piątek, 29 kwietnia 2016

Models #10 Alicja Sekuła

Chyba każdy interesujący się modą słyszał historię Twojego pojawienia się w modelingu, a na pewno większość uważa ją za niezwykłą. Podobno w szkole pewien chłopak zrobił Ci zdjęcie i wysłał je poznańskiej agencji GAGA MODELS. Jak to dokładnie było?
Tak, "odkrył mnie" Grzegorz Błażewicz, podobnie jak kilka innych modelek z agencji. Ma naprawdę dobre oko do scoutowania – wszystkie odkryte przez niego modelki odnoszą sukcesy nawet na arenie międzynarodowej. A moja historia wyglądała tak: z Grzesiem byliśmy ledwo znajomymi ze szkolnego korytarza, napisał do mnie na Facebooku czy myślałam kiedyś o zostaniu modelką. Odpowiedziałam, że nie. On z kolei odparł, że powinnam! Zaproponował mi sesję, ponieważ sam interesuje się fotografią. Chciał, abym zobaczyła, jak czuję się przed obiektywem. Na początku bałam się iść, ale w końcu uznałam, że spróbuję. Poszliśmy na spacer "w międzyczasie" robiąc zdjęcia. Grzesiek zagadywał mnie, opowiadał o świecie modelingu, o najpopularniejszych modelkach itd. Zaciekawił mnie tym wszystkim, do tego praca przed obiektywem wydała mi się nie taka straszna. Po kilku dniach zapytał, czy może te zdjęcia wysłać do agencji. Nie byłam zbyt pewna siebie i odpowiedziałam mu, że to chyba jednak nie dla mnie. Dzień później w szkole powiedział, że chciałby ze mną porozmawiać. Zaczął od tego, że przeprasza, ale wysłał zdjęcia do agencji. W tym momencie byłam wściekła... a on patrzył na mnie i się uśmiechał. Powiedział, że to nie koniec... Podobno bardzo spodobałam się szefowej agencji, która chce mnie u siebie, a do tego scoutka Dominique (Dodo) z agencji IMG chce mnie jak najszybciej zobaczyć - kilka dni później wracała do paryskiego oddziału IMG.

Wow! Dnia na dzień znalazłaś się w IMG! Dla kogo był to większy szok - dla samej Ciebie czy Twojej rodziny?
Chyba dla moich bliskich - teraz po długim czasie, po wielu pokazach, zdjęciach i podróżach rodzice przyznali się, że pozwolili jechać mi na casting bardziej "na odczepnego", żebym nie obwiniała ich później, że zmarnowali moją szansę czy nie wierzyli, że coś z tego wyjdzie.
Ja miałam nadzieję i oczywiście świadomość, że bardzo tego chcę, co zmobilizowało mnie do przygotowań do spotkania z Dodo - ćwiczenie chodzenia na wysokich obcasach, zadbane włosy, cera itd. Dodatkowo oczywiście nauka języka (bardzo się o to martwiłam, bo nigdy wcześniej poza szkołą nie używałam angielskiego).

Którą z polskich modelek cenisz najbardziej za osiągnięcia, a którą za urodę?
Za osiągnięcia najbardziej cenie Olę Rudnicką, która jest nie tylko niesamowicie piękna, ale też bardzo mądra. Zaimponowała mi tym. Za urodę najbardziej cenie Monikę Jagaciak, która jest piękna, kobieca i subtelna.

Brałaś udział w pokazach dla takich marek jak: Chanel, Valentino, Dior, Prada, Miu Miu, Dolce & Gabbana, Fendi, Elie Saab, Alexander McQueen i wiele wiele innych!
Jakie to uczucie, kiedy wchodzisz na wybieg, masz na sobie ubrania najlepszych marek na świecie i wiesz, że zdjęcie z tego wydarzenia prawdopodobnie trafi do najnowszego numeru Vogue'a? (Tak było w przypadku zdjęcia z pokazu Prady.) Marka ma wtedy dla Ciebie jakieś znaczenie, czy po prostu skupiasz się na jak najlepszym wykonaniu swojej pracy?
W pracy modelki najbardziej kocham chodzenie po wybiegach, zawsze towarzyszą mi wielkie emocje. Bardzo przejmuję się każdym wyjściem. Zaprezentowanie ubrania bez potykania się o zbyt długą suknię czy bez chodzenia jak "kaczka" jest dość utrudnione przez szalone kreacje. Nie zwracam szczególnej uwagi na projektanta dla którego idę, oczywiście niesamowicie cieszę się za każdym razem, kiedy zostaję potwierdzona do wielkiego pokazu jak Prada, Versace, Dior, Chanel itd., ale zawsze staram się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Robię to z pasją. Marka ma dla mnie o tyle znaczenie, że im lepiej czuję się w ubraniu i im bardziej podoba mi się cała oprawa, tym naturalniej czuję się na wybiegu. Idę i wiem, że robię wszystko dobrze, że pięknie się prezentuje i długo będę wspominała ten pokaz.

W jakim mieście czujesz się najlepiej? Jest to jedna ze stolic mody, czy może rodzinne miasto?Najbardziej lubię Paryż, uważam że jest magiczny, piękny. Drugim ulubionym miastem jest Tokio ze względu na poczucie bezpieczeństwa jakie tam odczuwam i ludzi, którzy są przemili i zawsze bardzo pomocni - te dwa miasta znam już lepiej niż miasto rodzinne, za którym prawdę powiedziawszy nie przepadam. Nie potrafiłabym wybrać jednego ulubionego miejsca, bo zwiedziłam ich bardzo wiele i każde ma w sobie coś że chce tam wracać: Londyn - cudowni, otwarci ludzie i piękne zabytki, Mediolan - pyszne włoskie makarony, lody, no i oczywiście przepiękne Duomo, Rzym, Portofino, Osaka, Kamikawa, Tottori i wiele innych - i w każdym z nich coś mnie urzekło.

Kto jest Twoim ulubionym fotografem?
Tim Walker

Jak wyglądałaby według Ciebie sesja z nim?
Szczerze mówiąc, nie wiem. Pewnie podobnie do każdej innej, ale byłaby bardziej zwariowana; przyjechałbym na określona godzinę do studia lub wyznaczone miejsce w plenerze, przywitałabym się  ze wszystkimi, poznała ekipę, po czym wzięłabym jedzenie i poranną kawę i poszłabym przygotowywać włosy i makijaż. Tim prawdopodobnie określiłby swój zamysł na sesję, powiedział czego oczekuje ode mnie... Nic nadzwyczajnego, ale sceneria, ogromne rekwizyty, z których słynie, ciekawa, nieco zwariowana charakteryzacja i stroje zmieniają z pozoru zwykłą sesje w moje marzenie.

Jakie jest Twoje motto?
Never give up.

Z jaką rzeczą nigdy się nie rozstajesz?
Zdecydowanie z telefonem.

Jak wygląda Twój zwyczajny dzień, kiedy jesteś w kraju i nie masz w planach żadnej sesji zdjęciowej?
Wstaje, jak już się wyśpię - rodzina wie, że dużo pracuję za granicą i kiedy wracam pozwalają mi spać i odpoczywać ile tylko chcę. Jem śniadanie, później spotykam się z chłopakiem lub przyjaciółmi. Wieczorami lubię malować, uczę się lub spędzam czas z najbliższymi.

Osiągnęłaś juz tak wiele. Światowe okładki, najlepsze magazyny i pokazy najbardziej znanych projektantów w świecie mody! Czujesz się już spełniona?
Oczywiści, że nie! Nie jestem typem człowieka, który osiada na laurach. Chcę ciągle piąć się w górę! To, co osiągnęłam, jest jedynie kroplą w morzu moich marzeń!

Dziękuję Ci serdecznie za poświęcony mi czas i życzę z całego serca kolejnych sukcesów!






















 ~May

1 komentarz: