sobota, 5 marca 2016

Models #9 Maria Tomaszewska





Jesteś związana z warszawską agencją New Age Models.  Jakie są Twoje najlepsze wspomnienia z nią związane?
Chyba nie pamiętam konkretnych momentów z nią związanych. Zawsze było miło, a w trakcie kontraktów można było liczyć na pomoc o każdej godzinie. Lubię atmosferę w mojej agencji, bardziej przypomina relację z dobrych znajomych niż firmę ze "sztywnym powietrzem".

Jak Twoi rodzice zareagowali na pierwsze kontrakty zagraniczne? Jakie były ich główne obawy?
Moi rodzice nigdy nie mieli problemów z kontraktami. Wierzyli, że jestem na tyle zaradna, żeby sobie poradzić. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby był jakiś dzień bez telefonu od mamy pytającej czy wszystko ok. :)

A jak wyglądała sytuacja ze szkołą? Latałaś na wyjazdy tylko w czasie wakacji?
Czasami zdarzało mi się wyjechać w ciągu roku szkolnego. Miałam wtedy kontakt z koleżankami, które na bieżąco wysyłały mi materiały. Raczej dobrze radzę sobie w szkole, więc nie było większych problemów. 

Jakie jest Twoje największe osiągnięcie związane z modelingiem?
Moim największym osiągnięciem jest chyba sesja do włoskiego Vogue'a i wyróżnienie mnie jako new face przez amerykańskie I-D i Andrew Weir'a.

Brawo, gratuluję! Sesja do Vogue’a to chyba marzenie każdej modelki. Jak wyglądał casting do tych zdjęć?
Zostałam zaproszona na rozmowę z Marilena Borgna, która przeprowadziła ze mną krótką rozmowę, zrobiła polaroidy i filmik.

Jakie cechy powinna mieć modelka?
Musi być świadoma swojej wartości, wytrwała i otwarta, raczej ciężko jest "szarym myszkom".

To, że jesteś modelką, pomaga Tobie w jakiś sposób w życiu prywatnym? Dodaje pewności siebie, bądź odwagi?
Raczej nauczyło "tuszować" niepewność siebie lub zły nastrój, kiedy sytuacja tego wymaga. Wiele razy idąc na casting, trzeba było pozorować pozytywne nastawienie.

Gdybyś mogła, co byś w sobie zmieniła?
Chciałabym mniej przejmować się zazwyczaj nieistotnymi rzeczami. 

Jakie jest Twoje największe marzenie? Nie musi być związane z pracą modelki.
Ciężko mi w sumie powiedzieć. Nie myślę o tym często. Chyba po prostu być zawsze zdrowa i mieć koło siebie dobrych ludzi.

Ulubione miejsce na świecie?
Mój rodzinny dom. Jest wiele pięknych miejsc na świecie, ale nic nie zastąpi uczucia powrotu do domu.

Z czego zrezygnowałaś na rzecz modelingu?
Nie czuję, żebym musiała z czegoś rezygnować przez modeling.

Co w takim razie dał Ci modeling?
Nauczył mnie samodzielności. Poznałam też wiele ciekawych osób.

A te wszystkie wyjazdy, podróże? Traktujesz je jako poważną pracę, czy możliwość zwiedzenia nowego miejsca?
Każdy wyjazd brałam na poważnie, ale doceniałam fakt poznania nowych miejsc. 









~May


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz